Już za chwilę dynia zniknie z warzywnych straganów na dobre
kilka miesięcy. Jako jej oddana fanka, jeszcze nie mogę się z tym pogodzić.
Łapię więc ostatnie chwilę, by wykorzystać jej wszechstronne możliwości w
kuchni. Tym razem dynia w połączeniu z jarmużem w bardzo pożywnym i
aromatycznym curry. Najlepsze z ryżem basmati lub czapati*
SKŁADNIKI:
dla 2 osób
dla 2 osób
¾ szkl. Pokrojonej w kostkę dyni (ja użyłam hokkaido)
3- 4 liście jarmużu (możecie tez użyć szpinaku)
100 ml mleka kokosowego lub śmietanki kokosowej
1 Łyżka ghee/ oleju kokosowego
½ łyżeczki kolendry (ziarna)
½ łyżeczki kminku rzymskiego
¼ łyżeczki czarnej gorczycy
¼ łyżeczki kozieradki
1 liść laurowy
½ łyżeczki drobno pokrojonego świeżego imbiru
¼- ½ łyżeczki kurkumy
¼ łyżeczki asafetidy (opcjonalnie)
szczypta soli
3- 4 liście jarmużu (możecie tez użyć szpinaku)
100 ml mleka kokosowego lub śmietanki kokosowej
1 Łyżka ghee/ oleju kokosowego
½ łyżeczki kolendry (ziarna)
½ łyżeczki kminku rzymskiego
¼ łyżeczki czarnej gorczycy
¼ łyżeczki kozieradki
1 liść laurowy
½ łyżeczki drobno pokrojonego świeżego imbiru
¼- ½ łyżeczki kurkumy
¼ łyżeczki asafetidy (opcjonalnie)
szczypta soli
*czapati – okrągłe
chlebki będące podstawową w kuchni hinduskiej
PRZYGOTOWANIE:
Dynię ugotować na parzę. Są dwie możliwości- można ugotować
ją na twardo, dzięki czemu kawałki warzywa będą wyraźnie wyczuwalne w potrawie
lub rozgotować na puree, które potem zagęści sos. Wybór należy do Was. Liście
jarmużu blanszować przez 2 minuty, po czym oddzielić od głównego nerwu i porwać
na mniejsze kawałki. W garnku z grubym dnem rozpuścić ghee/olej. Kiedy tłuszcz
dobrze się rozgrzeje wsypać kolendrę, kminek i gorczycę*. Kiedy ta ostatnia
przestanie strzelać, dodać kozieradkę**, liść laurowy, a po chwili świeży
imbir. Prażyć jeszcze chwilę i odstawić z palnika. Na koniec wsypać kurkumę i
asafetidę. Teraz można powoli wmieszać w nią ciepłe mleko kokosowe, połączyć
dokładnie i dodać warzywa. Nie ma prostszego i zdrowszego obiadu niż takie
cudowne curry.
*Jeśli nie lubicie któregoś z ziarenek w potrawie możecie je
wcześniej uprażyć na suchej patelni i zmielić w młynku. W takim wypadku daną
przyprawę dodajecie na końcu z kurkumą i asafetidą.
**UWAGA: kozieradka bardzo szybko się przypala i nabiera goryczki. Dlatego dodajcie ją jako ostatnie ziarno. Nie powinna się prażyć dłużej niż 15 sekund.
**UWAGA: kozieradka bardzo szybko się przypala i nabiera goryczki. Dlatego dodajcie ją jako ostatnie ziarno. Nie powinna się prażyć dłużej niż 15 sekund.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz