sobota, 21 marca 2015

Kto rano wstaje ... ten je pyszne śniadanie: pudding kokosowo- jaglany z owocowym akcentem


Na pewno już nie raz słyszeliście, jak ważne jest śniadanie. Ja powiedziałabym, że jest tak samo ważne, jak każdy inny posiłek. Słuszniej byłoby zapytać nie "czy", a "co" i "jak" zjadłeś na śniadanie.
Początek dnia to najlepszy moment, by zjeść owoce (na szczęście dziś pierwszy dzień wiosny, więc nie muszę mówić, że zimą najlepiej duszone lub parowane :)). Starajcie się ich nie jeść po zachodzie słońca. Nie mieszajcie też z innymi produktami przez 0,5-1 godziny. Poza tym śniadanie to świetny moment, by posilić się czymś, co da nam energię na cały dzień. Kasza jaglana czy gryczana (tak, ona również świetnie smakuje na słodko) to idealne wybory. Ale jestem pewna, że to wszystko znacie już na pamięć. Może jednak zainteresuje Was, jakie wskazówki Ajurweda ma w kwestii "jak" jeść śniadanie. Mówi o tym Dinacharya czyli rytm dnia wg. Ajurwedy. Składa się na niego wiele elementów, ale powiem Wam o najważniejszych.

Nie od razu Rzym zbudowano i pewnie nie zrewolucjonizuje od razu Waszego stylu życia, ale ja, niegdysiejszy zdeklarowany nocny Marek, zapewniam, że Ajurweda wie, co mówi, gdy mówi, żeby kłaść się spać ok. 22 i wstawać razem ze słońcem. Ja dostosowałam tę zasadę do swoich możliwości czasowych i 23 to dla mnie optymalna pora na sen, aby rano bez najmniejszego problemu budzić się o 5.30 i mieć energię na cały dzień. Dostosowując się do naturalnego rytmu biologicznego pozwalacie organizmowi, by prawidłowo wykonywał wszystkie swoje zadania i pracował na Wasze zdrowie i dobre samopoczucie.

I dalej kiedy już wstanę z łóżka, jako zapalony młody adept Ajurwedy pierwsze kroki kieruję do kuchni, by zagotować wodę w czajniku. Mieszam ją z odrobiną chłodnej wody, czasami również soku z cytryny i wypijam stopniowo przynajmniej 2 szklanki. Na czczo wszystkie zastawki i połączenia między poszczególnymi narządami trawiennymi są otwarte, tak więc woda swobodnie przepłynie przez cały układ pokarmowy, dzięki czemu  rozluźni i rozszerzy naczynia krwionośne, nawilży masę kałową i najprościej mówiąc przepłucze nasze kiszki. To bardzo wspomoże proces eliminacji, Jeśli poprzedniego dnia rozsądnie dysponowaliście zasobami Waszego układu trawiennego, wypicie ciepłej wody rano pięknie wspomoże proces eliminacji zbędnych produktów przemiany materii.

W międzyczasie udaję się więc do łazienki. To czas na wypróżnienie. Teraz o kupię słów kilka. Choć WHO za zatwardzenie uznaje dopiero 3 dni nie robienia kupy, Ajurweda mówi, że każdy powinien odwiedzić toaletę na dłużej przynajmniej raz dziennie, najlepiej rano właśnie. Oczywiście na sukces w tej kwestii składa się wiele czynników, ale jeśli macie z tym problemy, na początek zacznijcie od kilku drobnych zmian:
1. Po pierwsze bardzo ważna jest pozycja, jaką przyjmujecie: im bardziej zbliżona do kucznej, tym lepiej ! Nie namawiam Was jednak do kucania na toalecie (choć nie jest to takie absurdalne, zwłaszcza w przybytkach publicznych). Wystarczy postawić nogi na podwyższeniu np. misce na pranie czy niskim stołku i lekko się pochylić. Nie tak dawno przeprowadzono na ten temat badania i udowodniono, że taka pozycja skraca czas wizyty w toalecie przynajmniej dwukrotnie (bodajże ze 130 do 50 sekund). Chodzi tu głównie o odpowiednie ustawienie odbytnicy. Przy okazji bardzo polecam Wam książkę "Historia wewnętrzna" Giuili Enders. To książka młodej pani doktor z Niemiec, która odkrywa przed nami mnóstwo sekretów niedocenianego układu pokarmowego, wynosząc na piedestał pomijane dotychczas jelita. Wskazuje na ich ogromną rolę i niezwykle ważne i różnorodne funkcje. Do tego jest wciągająca i czyta się ją jak dobrą powieść. Naprawdę warto :)

2. W czasie posiedzenia na tronie, skupcie się wyłącznie na głównym celu wizyty w toalecie. Nie czytajcie w tym czasie książek, gazet czy składu najnowszej maseczki do twarzy. Nie rozmyślajcie też o niebieskich migdałach. To tak jak z każdą inną czynnością. Efektywni jesteśmy tylko wtedy, gdy wykonujemy ją na 100 %. Czyli kiedy robicie kupę, nie rozdrabniajcie się i róbcie ją na 100 procent.
3. Jelito grube, które odpowiada za proces formowania masy kałowej uwielbia spokój, porządek i rutynę. Dlatego nawet, jeśli na początku nic z tego siedzenia nie wychodzi (również dosłownie), nie poddawajcie się. Po kilku dniach Wasze jelita, jeśli nie będziecie im w tym za bardzo przeszkadzać, powinny przyjąć do wiadomości, że poranek to czas na zrobienie kupy.

Możecie się śmiać albo pomyśleć, że mój wywód o kupie jest trochę nie na miejscu, ale bądźcie czujni. Ponownie odsyłam Was do książki Giulii Enders. Pisze w niej o tym, że naukowcy coraz częściej zaczynają łączyć problemy psychiczne jak depresja i obniżony nastrój właśnie z  nieprawidłową pracą jelit. Zresztą nie trzeba sięgać do badań. Po prostu odwołajcie się do sytuacji, w której sami mieliście w tej kwestii problem i przypomnijcie sobie, jak się wtedy czuliście.

Po wypróżnieniu czas na umycie zębów. To ważne, ponieważ w nocy niemal całkowicie wstrzymana zostaje produkcja śliny. To dlatego budzimy się spragnieni i czasem z nieprzyjemnym zapachem w ustach. W ślinie znajdują się substancje bakteriobójcze. W nocy zatem, kiedy ślina nie jest wydzielana, bakterie mogą w naszej jamie ustnej urządzić sobie dyskotekę. Umycie zębów pomoże organizmowi w ich usunięciu. Pamiętajcie jednak, by umyć zęby dopiero po napiciu się wody, nigdy jeśli jesteście spragnieni.

Na mój poranek składa się jeszcze znacznie więcej czynności, ale pewnie już zdążyliście zgłodnieć, dlatego kolejny krok to śniadanie. A przed Wami przepis na śmiesznie prosty i niezawodny budyń z kaszy jaglanej i własnej roboty mleka kokosowego (oczywiście możecie je zastąpić tym z puszki lub jakimkolwiek innym). To jak, dacie się namówić ?

SKŁADNIKI:
dla 2 osób

Mleko kokosowe:
75-100 g wiórków kokosowych
500 ml gorącej wody
kilka daktyli i/lub syrop np. z agawy
szczypta soli

laska wanilii
1/2 szkl. suchej kaszy jaglanej

garść mrożonych wiśni, malin lub innych owoców w temperaturze pokojowej (w sezonie świeżych)
ew. odrobina wody

PRZYGOTOWANIE:
Wiórki kokosowe i daktyle zalać połową gorącej wody i zostawić przynajmniej na kilkanaście minut (można też po prostu zostawić na noc). Po tym czasie dodać pozostałą częścią wody i zmiksować blenderem. Następnie przecedzić przez sitko, dokładnie odciskając całą wodę. Z pozostałych wiórek możecie zrobić genialne batoniki a'la bounty z bloga Oli : http://quitepossibleimpossibilities.blogspot.com/2015/02/ostatnie-okruchy-wiosny-nieco-kokosowe.html. Mleko postawić na ogniu, dodać laskę wanilii. W tym czasie w młynku do kawy zmielić na mąkę kaszę jaglaną. Kiedy płyn będzie bliski wrzenia powoli wmieszać w niego proszek, intensywnie mieszając trzepaczką, aby nie powstały grudki. Rozlać do szklanek lub salaterek do 3/4 wysokości. Teraz zajmijcie się musem. Są dwa wyjścia: owoce możecie dusić przez kilka minut w rondelku, na koniec rozgnieść delikatnie widelcem lub dodać trochę wody i zblendować. Musem wypełnić naczynie. Najlepiej smakuje jako śniadanie do łóżka dla kochanej osoby.

Smacznego :)




2 komentarze:

  1. "Pamiętajcie jednak, by umyć zęby dopiero po napiciu się wody, nigdy jeśli jesteście spragnieni". - Dlaczego ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Punktem wyjścia i najważniejszym założeniem Ajurwedy jest to, że wszystko, co istnieje na tym świecie - natura, rośliny, zwierzęta i my, ludzie składa się w całości z 5 elementów (żywiołów) - przestrzeni, powietrza. ognia, wody i ziemi. Elementy te łączą się ze sobą tworząc trzy podstawowe jakości tzw. dosze : 1) Vata (el. przestrzeni i powietrza) 2) Pitta (ogień, woda) i 3) Kapha (woda, ziemia). U człowieka te dosze przejawiają się w jego wyglądzie, charakterze, skłonnościach, emocjach, rekacjach itp. W zasadzie niemal wszystko można opisać z perspektywy dosz. Dosze mają też swoje siedziby w różnych narządach tzn. że w każdym narządzie organizmu naturalnym jest "rezydowanie" którejś z dosz (czasem więcej niż jednej). Jama ustna jest siedzibą kapha (w uproszczeniu ślina to woda, woda to kapha). Mycie zębów ma za zadanie zrównoważenie Kaphy w jamie ustnej, a to powinno się odbyć w 'mokrym' środowisku, gdy jama ustna jest nawilżona. Zresztą nie trzeba do tego wielkich wyjaśnień, po prostu spróbuj umyć zęby, kiedy jesteś bardzo spragniony. Uczucie będzie raczej nieprzyjemne. Ajurweda jest nauką bardzo logiczną, prostą i trafnie opisującą rzeczywistość. Nie da się tego jednak streścić w jednym zdaniu. Wkrótce napiszę na temat podstaw Ajurwedy w osobnym poście, wtedy może to, stanie się jasne :)

    OdpowiedzUsuń